Czy Orlen manipulował cenami paliw przed wyborami? Funkcjonariusze ABW przeprowadzili kontrolę i skonfiskowali dyski

"Cud paliwowy" pod lupą prokuratury

W skrócie
  • Rekordowo niskie ceny paliw na stacjach paliw Orlen przed wyborami pod lupą prokuratury
  • Funkcjonariusze ABW w środę przeprowadzili kontrolę w głównej siedzibie Orlenu
  • Zabezpieczono nośniki danych oraz komputery, na których mogą znajdować się dowody na ewentualnie manipulacje cenowe

W środę rano siedziba koncernu Orlen w Płocku stała się miejscem kontroli przeprowadzonej przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (ABW). Celem wizyty było sprawdzenie, czy przed wyborami ceny paliw nie były sztucznie zaniżane, co mogłoby mieć wpływ na ich wynik.

W kontrolę zaangażowani byli funkcjonariusze ABW, którzy działali na zlecenie Łódzkiego Wydziału Prokuratury Krajowej do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji. Zgodnie z relacjami świadków, inspektorzy zajęli się przeglądaniem dokumentacji finansowej oraz korespondencji wewnętrznej koncernu, której celem jest zabranie dowód na ewentualnie manipulacje cenowe naruszające prawa i zasady wolnej konkurencji. Mowa o podejrzanych obniżkach cech paliw, które miały miejsce tuż przed rozpoczęciem wyborów parlamentarnych w Polsce. Wówczas mówiono, że spółka nie tylko naruszyła rezerwy strategiczne państwa, ale dodatkowo same ceny było o około 1,50 zł za niskie na każdym litrze.

Funkcjonariusze ABW zabezpieczyli podczas kontroli dyski oraz komputery, na których mogą znajdować się  dowody potwierdzające sztuczne obniżki cen paliw, które miały wpłynąć w pewnym stopniu na wyniki wyborów do Sejmu i Senatu.

Najważniejsze informacje:

  1. Brak paliw na stacjach, wykorzystanie rezerwy strategicznej państwa i sztuczne obniżanie cen paliw – funkcjonariusze ABW w środę zabezpieczyli nośniki danych i komputery, na których mogą znajdować się ewentualne dowody.
  2. Kontrola przeprowadzona została w głównej siedzibie koncernu Orlen.
  3. Celem kontroli było zebranie dowodów na ewentualne manipulacje cenowe, które mogłyby stanowić naruszenie prawa i zasad wolnej konkurencji.
  4. Kontrola ABW przeprowadzona została na polecenie Łódzkiego Wydziału Prokuratury Krajowej do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji.

Przeczytaj również:

Więcej na paragonie, a mniej w zbiorniku paliwa? Czy stacje paliw oszukują kierowców?

Sztuczne obniżanie cen paliw?

Wątpliwości co do polityki cenowej Orlenu pojawiły się już kilka tygodni przed wyborami, gdy ceny paliw na stacjach koncernu zaczęły gwałtownie spadać. Wielu analityków rynku paliwowego i ekonomistów zwróciło uwagę, że obniżki były nieproporcjonalnie wysokie w porównaniu do globalnych trendów rynkowych i ceny ropy naftowej. Podejrzenia nasiliły się, gdy inne koncerny paliwowe działające w Polsce nie podążyły za polityką cenową Orlenu, co wskazywało na możliwe działania monopolistyczne. Rząd, w odpowiedzi na rosnące spekulacje, zdecydował o przeprowadzeniu dokładnej kontroli, gdyż pojawiają się podejrzenia, że Orlen mógł celowo obniżyć ceny paliw, aby wpłynąć na poprawę nastrojów społecznych przed wyborami i tym samym zwiększyć poparcie dla partii rządzącej, z którą koncern jest często kojarzony.

Cud w Płocku – podejrzenie przestępstwa zgłosił jeden z akcjonariuszy

Kilka tygodni przed rozpoczęciem wyborów parlamentarnych mieliśmy najtańsze paliwo w Europie, które taniało nieproporcjonalnie do cen na światowym rynku i obecnej sytuacji na świecie. W październiku jeden z akcjonariuszy koncernu Orlen zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez członków zarządu. Wówczas twierdził, że ceny są o około 1,50 zł za niskie na każdym litrze, co mogło naruszać prawa i zasady wolnej konkurencji, a jednocześnie spółka zaczęła korzystać ze strategicznych rezerw państwa. Dodatkowo pojawiły się zarzuty, że zarząd podejmował nieuzasadnione ekonomiczne decyzje, które miały polegać na celowym zaniżaniu cen paliwa i ograniczaniu dystrybucji poprzez awarie dystrybutorów, co powodowało wielkie straty majątkowe. Nie zabrakło głosów, że niewiarygodne obniżki na pylonach stacji Orlen mają związek z nadchodzącymi wyborami, które miały zwiększyć szanse na zwycięstwo członków partii Prawo i Sprawiedliwość, z którą Orlen jest łączony.

— Pamiętacie akcję z brakiem paliw na stacjach Orlenu w kampanii wyborczej? Ekipa PiS-u tak manipulowała cenami paliw, że w pewnym momencie zabrakło ropy. Mam informację, że w kampanii naruszyli rezerwy strategiczne państwa, byle tylko wygrać wybory. We wrześniu zaczęli wypompowywać ropę bazową z podziemnych magazynów, które należą do IKS Solino, spółki podległej Orlenowi. — przypomina Krzysztof Brejza.

Poważne konsekwencje grożą za sztuczne manipulowanie cenami

Orlen, będący jednym z największych koncernów paliwowych w Polsce, ma znaczący wpływ na rynek paliwowy w kraju. Jakiekolwiek nieprawidłowości w jego działaniach mogłyby mieć poważne konsekwencje dla całej branży. W przypadku potwierdzenia zarzutów o sztuczne zaniżanie cen, Orlen mógłby zostać ukarany wysokimi grzywnami oraz utracić zaufanie konsumentów. Eksperci wskazują, że manipulacje cenowe mogłyby również naruszać przepisy unijne dotyczące konkurencji. UE bardzo poważnie traktuje wszelkie próby zakłócania konkurencji na rynku, więc jeśli zarzuty się potwierdzą, Orlen może stanąć przed poważnymi sankcjami ze strony Komisji Europejskiej.

Wiktor Seredyński

Od małego oglądał się za motocyklami do tego stopnia, że kilkukrotnie nabił sobie guza na głowie na przydrożnej lampie. Fan dalekich podróży, garażowego majsterkowania, ale także wyścigowej jazdy na torze. Wszystkie rzeczy związane z motocyklami odbywają się oczywiście w akompaniamencie Dire Straits. Podróż i jazda jest celem, a motocykle sposobem na spełnione życie.

Inne publikacje na ten temat:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button